Jurassic World: Dominion (2022)

Jurassic World: Dominion to kontynuacja filmu Jurassic World z 2015 roku. Akcja rozgrywa się 20 lat po wydarzeniach z Jurassic World i opowiada o tym, jak ludzie ponownie współistnieją z dinozaurami. Film wyreżyserował Colin Treverrow, który rozpoczął swoją karierę w Hollywood od innych filmów, takich jak Więzień labiryntu, Tomorrowland i Wojna o planetę małp. Ścieżka dźwiękowa do tego filmu obejmuje artystów takich jak Bastille, Skylar Grey, ASAP Rocky, Coldplay i nie tylko!

 

Kliknij i oglądaj: https://vodfilmy.pl/filmy-online/jurassic-world-dominion/

 

Czternasta odsłona serii Jurassic Park była bardzo wyczekiwana, ponieważ jej data premiery została ogłoszona w zeszłym roku. Jego premiera zaplanowana jest na 22 czerwca przez Universal Pictures. Byłem wielkim fanem oryginalnego filmu i byłem zachwycony, widząc, że doczeka się własnej kontynuacji. Jednak po obejrzeniu filmu byłem nieco rozczarowany. Główny problem z filmem polega na tym, że w ogóle nie przypominał 2018 roku. Za bardzo opiera się na starej technologii, która wydaje się przestarzała, zwłaszcza ze względu na przyciągające wzrok efekty specjalne od czasu premiery tego filmu w 2015 roku.

 

Fabuła obejmuje Owena Grady'ego (Chris Pratt) i Claire Dearing (Bryce Dallas Howard) odesłanych z powrotem do Jurassic World w celu ratowania raptorów i innych dinozaurów schwytanych przez ludzi po ich uwolnieniu w innym obszarze. To rozpoczyna łańcuch wydarzeń, w których Owen, Claire i dinozaury uciekają z niewoli i wracają do ojczyzny, gdzie będą chronić swoje młode. Colin Treverrow popisuje się swoją zdolnością reżyserowania, tworząc z powodzeniem scenę akcji, która nie opiera się na CGI. Film pokazuje, jak fajnie może być przywracanie dinozaurów przed wyginięciem i zdecydowanie oczekiwałem więcej po tym sequelu. Szkoda, że ​​film nie dostarczył satysfakcjonujących wniosków.

 

Jurassic World: Dominion ma swoje momenty, ale ogólnie rzecz biorąc, film wydawał się czasami nudny i pozbawiony przygód. To nie jest rodzaj filmu, który chciałbyś oglądać w kinach. Lepiej będzie poczekać na wydanie na DVD lub Netflix. Daję mu 5 na 10 i polecam nie wydawać pieniędzy na ten film w teatrze.

 

Kilka lat po zburzeniu i opuszczeniu Jurassic World ludzie próbujący współistnieć z dinozaurami walczą o przetrwanie na obszarze w pobliżu Kostaryki. Claire Dearing wraca do domu ze swoim synem Zacharym Knightleyem (pseudonim Teddy) oraz siostrzeńcami Pete Wu (Brandon Mitchell) i Vincentem Mertolą (Calum Worthy). Towarzyszy jej Owen Grady, który jest teraz adwokatem dinozaurów, oraz prawniczka Benjamina Lockwooda, Maisie Lockwood (Annie/Isabella Sermon). Dołączają do nich także stary przyjaciel Lockwooda Eli Mills (Rafe Spall), który sprzedaje schwytane dinozaury publicznie w swojej firmie InGen Security, oraz specjalista ds. technologii Franklin Webb (Justice Smith)

 

Po wydarzeniach w Jurassic World Owen Grady i Claire Dearing zostali wysłani z powrotem na Isla Nublar. Tym razem muszą odzyskać pozostałe dinozaury, które zostały wypuszczone na obszar niedaleko Isla Nublar. Muszą współpracować, aby uratować te dinozaury, zanim zostaną zabite przez innych ludzi, którzy chcą ich śmierci.

 

Jurassic World: Dominion to kontynuacja filmu Jurassic World z 2015 roku. Akcja rozgrywa się 20 lat po wydarzeniach z Jurassic World i opowiada o tym, jak ludzie ponownie współistnieją z dinozaurami. Film wyreżyserował Colin Treverrow, który rozpoczął swoją karierę w Hollywood od innych filmów, takich jak Więzień labiryntu, Tomorrowland i Wojna o planetę małp. Ścieżka dźwiękowa do tego filmu obejmuje artystów takich jak Bastille, Skylar Grey, ASAP Rocky, Coldplay i nie tylko!

Czternasta odsłona serii Jurassic Park była bardzo wyczekiwana, ponieważ jej data premiery została ogłoszona w zeszłym roku. Jego premiera zaplanowana jest na 22 czerwca przez Universal Pictures. Byłem wielkim fanem oryginalnego filmu i byłem zachwycony, widząc, że doczeka się własnej kontynuacji. Jednak po obejrzeniu filmu byłem nieco rozczarowany. Główny problem z filmem polega na tym, że w ogóle nie przypominał 2018 roku.